10 lat temu

…Piotrek, przyjechał „Magik” na Tajfunie, chodź się przywitać!

„Magik” – Pan Magierski – nauczyciel języka polskiego, kaskader, szermierz. Wysoki przygarbiony, z siwym podkręconym, sarmackim wąsem.
Dla wielu człowiek legenda, piszę o nim a łza się w oku kreci. Wspomnienia są piękne, byliśmy młodsi, wiele w owym czasie się wydarzyło.

Tajfun – gniady wałach o „bystrym oku” – jego pan nauczył go wielu kaskaderskich sztuczek.

„Moi drodzy, wiecie jak kocham Tajfuna. Wiem, że wiele lat wspólnego życia przed nami, ale nigdy nie wiadomo. Proszę byście przyjęli mojego konia, gdy będę już stary i nie będę mógł się nim opiekować – to tak na przyszłość.” Czyżby Magik coś przeczuwał?

Parę lat temu spadł z ukochanego wierzchowca i zginął. Od tamtej rozmowy minęło 10 lat . Przed oczyma mam człowieka, którego tak lubiłam, słyszę jego słowa i wspomnienia o koniach, których już nie ma.

Ale jest Tajfun – przyjechał do nas. Jedynie siwizny nad oczami mówią o minionych latach. Nie zmienił się. A może patrzę na niego „wczorajszymi” oczami?

Żyj 100 lat koniku, przypominaj nam o swoim, przyjacielu, Panu Magierskim – przecież kawałek jego duszy zaklęty jest w twoim istnieniu.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij