W 2011r. Scarlett postanowiła walczyć o likwidację targu dla koni w Skaryszewie. Przygotowania do Wstępów 2012 trwały wiele miesięcy. Fundacja Tara wystosowała wiele pism informujących o tragedii koni na Wstępach do najwyższych urzędów w kraju. Scarlett jeździła do Warszawy na spotkania z Główną Komendą Policji. Była na spotkaniach z przedstawicielami Inspekcji Transportu Drogowego i tam przedstawiła nieprawidłowości dotyczące dowozu koni na targ, wyładunku, załadunku i wywozu z targu.
Te spotkania doprowadziły do kontroli dojazdu i wjazdu na targ.
Fundacja Tara zgłosiła w Urzędzie Miasta i Gminy Skaryszew manifestację na targu. Rozpoczęły się przygotowania – druk ulotek, przygotowywanie transparentów, informowanie organizacji, ludzi prywatnych, mediów o tym, co się dzieje w Skaryszewie. Tara wzywała całe polskie społeczeństwo do protestowania na targu przeciwko wywózce koni na rzeź. Tara była zapalnikiem do tego, że wielu obrońców koni przyjechało na Wstępy aby protestować przeciwko okrucieństwu wobec zwierząt, zorganizowała pierwszą i jedyną manifestację bezpośrednio na targu w Skaryszewie, na którą przybyło około 140 osób.
Nigdy tak wielu obrońców koni nie było na Wstępach. Znaleźli się tam przedstawiciele polskich organizacji prozwierzęcych, wielu niezrzeszonych obrońców koni, przedstawiciele włoskiej organizacji Italian Horse Protection oraz poseł Tomasz Smolarz, który był świadkiem wydarzeń na skaryszewskim targu i tak się wypowiadał w Sejmie o tym, co zobaczył
Fundacja Tara doprowadziła do tego, że po raz pierwszy w historii skaryszewskich “Wstępów”, na stronie Urzędu Miasta i Gminy Skaryszew ukazał się komunikat dotyczący planów szczegółowych kontroli:
„na teren jarmarku będą wpuszczane wyłącznie konie posiadające paszport lub chip, samochody przewożące konie powinny być dostosowane do przewozu zwierząt, jak również posiadać liczbę paszportów zgodną z ilością przewożonych koni w przeciwnym przypadku samochody zostaną zawrócone i wpuszczone na jarmark, kontrola odbywać się będzie na rogatkach miasta, w skład której będą wchodzić służby weterynaryjne w asyście służ porządkowych i policyjnych”
W praktyce jednak kontrole okazały się farsą.
Transporty były sprawdzane wyrywkowo, co widać na filmie:
w Jeśli już paszporty były kontrolowane, to „na sztukę”, aby tylko zgadzała się ilość. Pojazdy, którymi zwożono konie na targ były zupełnie nie przystosowane do przewozu zwierząt. Zazwyczaj były to zwykłe samochody transportowe (np. do transportu mebli), zwykle bez trapów. Wypychane z nich zwierzęta spadały na ziemię bardzo często przewracając się i raniąc. Wiele koni przywiezionych było w odkrytych przyczepach, na pyski miały pozakładane worki, żeby nie zamarzły w trakcie drogi. W poprzek tułowia poprzywiązywane były sznurami dowiązanymi do boków otwartych przyczep. Sznury w trakcie transportu koni ocierały i wżynały się w ich ciała. Kilku lekarzy weterynarii, którzy pojawili się na targu, nie nadążało z pracą, nie byli w stanie pomóc tak wielkiej ilości zwierząt w potrzebie. Chorych, poranionych koni było mnóstwo. W owym czasie na targu było kilka tysięcy koni. To targowisko do roku 2012 było największym targiem dla koni rzeźnych w Europie
Skaryszewskie władze określają jarmark w Skaryszewie „prezentacja koni”, „święto konia”, co wyobraźnia ludzka odbiera jako wspaniałą imprezę miłośników koni, jaka odbywa się np. w Janowie Podlaskim. Tego typu określenia to doskonała przykrywka sprzedaży koni na rzeź. W 2012r, na wezwanie Tary na skaryszewskich Wstępach pojawiły się także media. Wreszcie do społeczeństwa zaczęły docierać informacje o gehennie polskich koni na Wstępach w Skaryszewie. Nareszcie poszły informacje o prawdzie Wstępów w Skaryszewie.
Od wielu lat jeżdżąc do Skaryszewa Tara przywozi ze sobą chociaż jedno uratowane życie. Wtedy fundacja wykupiła 12 koni skazanych na rzeź.
Przed nami był rok 2013, a on niósł ze sobą kolejne Wstępy czyli spęd koni, sprzedaż i wywóz na rzeź. Rozpoczęliśmy kolejne przygotowania.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy razem dawno moglibyśmy doprowadzić do likwidacji targu dla koni rzeźnych w Skaryszewie. Dlaczego najgorsze?… Większość ludzi w Polsce wie już co to targi dla koni rzeźnych w Skaryszewie. Dlaczego tak trudno jest im tam przyjechać i zakończyć to piekło dla koni? Dlaczego nie powstaje więcej wydarzeń, na których zbiorą się ludzie, którzy przyjadą aby bronić koni w Skaryszewie? Zmobilizujcie swoje organizacje, które wspomagacie do tego, by utworzyły własne wydarzenia, gromadziły ludzi i wszyscy razem pojechali, stanęli w obronie koni i pomogli zlikwidować Wstępy!