Monarcha – piękne i dostojne imię, piękny i dostojny koń. Ten srokaty wałach urodzony w 2002 roku trafił do Tary ze szkółki. Jego nogi i kręgosłup zaczęły się buntować, a koń przestał nadawać się pod siodło… Na szczęście uniknął losu, jaki dzielą tysiące koni, nie trafił pod rzeźnicki nóż – trafił do Tary – Schroniska dla Koni, domu spokojnej starości, w którym obecnie mieszka aż 120 koni. Jednak Jego historia na tym się nie kończy…
Monarcha potrzebuje Waszej pomocy! Jak wcześniej wspominałam, nabawił się alergii. Smutny to dla nas fakt, ponieważ najlepszym dla naszych koni jest wypasanie na zielonych łąkach, jednak wśród traw czają się groźne dla tego pięknego konia alergeny. Mogą nimi być pyłki roślin, grzyby, kurz, ukąszenia owadów a nawet słońce! – ciężko jest je wyeliminować… Przecież nie zamkniemy Go w sterylnym boksie, z dala od końskich braci, z dala od ukochanej Aurelii! Niestety, musi dostawać zastrzyki, na szczęście doraźnie, gdy alergia się ujawnia. A ujawniła się nam teraz w dość nieładnej formie…
Monarcha jest bardzo przyjaznym koniem, jednocześnie pełnym pasji, wiecznie do szaleństwa zakochanym w Aurelii. Jest bardzo cierpliwy i wytrwały, czasem znosi z Jej strony naprawdę wiele – tak to już bywa z kobietami. W Tarze staramy się zapewnić Mu wszystko, czego potrzebuje, to przecież Jego Dom.
Jednak Dom ten ciężko jest utrzymać, gdyż żyje w nim 120 koni i setka innych zwierząt! Monarcha potrzebuje swojego osobistego stróża – Opiekuna adopcyjnego.
Jeżeli chcecie pomóc Monarsze, wziąć pod swoją opiekę tego wspaniałego i mądrego konia, piszcie na adres: adopcje@fundacjatara.info
Więcej na temat adopcji znajdziecie na stronie Fundacji
Wirtualna adopcja pomaga nam pomagać, a Wam daje szansę na prawdziwą końsko-ludzką przyjaźń!