hu hu ha nasza zima zła, nie nie jest zła, jest piękna, pomimo wszystkich niedogodności-zamarzających węży z wodą i nosów, kostniejących dłoni i wszechobecnego zimna. Druga strona medalu to zachwyt z bieli, z buchających kłębów pary wydychanej przez konie, to czystość powietrza i przestrzeni, to również też nadzieja, że:
Jeszcze śpi wiosenny wiatr
Jeśli chcesz
Wypuść spod powiek wiosnę
Wypuść błękit radosny
W moje niebo…
Jeśli chcesz
Niech motyle Twych słów
Z ciepłych wyfruną ust
W moje niebo…
Zachwyt, szadź i te chwile na padoku, w życiu, które tak zapomniane w codziennej pracy. To, co nadaje koloryt, niecodzienność każdego codziennego porannego rozleniwienia, to miłość do życia, do działania… ach, kiedy ta wiosna.