Jesienny poranek powitał konie i fotografującą je Alicję bielą oszronionych łąk i pomarańczem wschodzącego słońca. Rzeczywistość zawisła w dwóch wszechświatach. W tej ulotnej chwili istnieją, także przez chwilę magiczne konie, biało pomarańczowe. To już jeden z ostatnich dni tej jesieni, dzień, w którym możemy się jeszcze nacieszyć słońcem, odpowiednio przygotować do chłodnych dni.
Nadchodzi zima