Tarowicze – przepraszamy, że ostatnio tak mało piszemy, ale ciężko jest znaleźć czas na wszystko… Piotr, który ogarnia FB, pocztę tarową i fejsbukową oraz stronę (oraz masę innych rzeczy…), pracuje ciągle z kowalem, by zdążyć wystrugać wszystkie kopytka, które pojadą na pastwiska, bo jak wiecie, Ikar jest kontuzjowany i nie może przy kowalu pomagać. Ale, choć dalej jest „połamany”, pojechał rozstawiać pastucha – tyle dobrze!
Wolontariusze – czekamy na Was Bardzo przyda się teraz Wasza pomoc w schronisku w Piskorzynie! Jest tyle frontów do ogarnięcia!
Dziś od samego rana (choć przygotowania trwają już zdecydowanie od dłuższego czasu!) pracujemy nad zorganizowaniem akcji wywożenia koni na pastwiska na okres wiosny, lata i wczesnej jesieni.
Koniska będą tam przez kilka miesięcy, więc wszystko musi być dopięte na ostatni guzik!
I tak, dziś i jutro rozstawimy potężnego pastucha (ekipa ludzi, w tym WO Renjiego i Bułka, Agata, już od rana nad nim pracuje), czyli wkopiemy słupki, wkręcimy kilkadziesiąt izolatorów, pociągniemy setki metrów taśm, powbijamy w ziemię setki tyczek, a następnie założymy na nie taśmy, podłączymy baterię i przetestujemy, czy wszystko funkcjonuje jak należy. Zawieziemy barak, przyczepę, najprawdopodobniej też cysternę na wodę – to kilka kursów ciągnikiem, każdy trwa ok. 2 h. Będziemy też czyścić odwiert („studnię”) z zanieczyszczeń, które uzbierały się przez tych kilka zimniejszych miesięcy, gdy konie były w Tarze.
W Tarze natomiast cały czas Piotr i Tomek strugają kopytka koni, które wyjadą (te które zostają na lato w schronisku, zrobimy na miejscu już w przyszłym tygodniu, od poniedziałku, bo w sobotę i niedzielę cały dzień kowal będzie pomagał nam w załadunku i rozładunku koni).
Zajmujemy się też przy okazji zwierzętami i wszystkimi codziennymi pracami w schronisku – dzień jak każdy, ale gdy dorzucimy do tego wyżej wspomniane przygotowania do letniego wypasu, robi się konkretny kawał roboty do wykonania przez najbliższe kilka dni..!
Więcej na zdjęciach, które postaramy się co jakiś czas uzupełniać w tym właśnie albumie
