Dziś konie ze stajni głównej miały przegląd zębów. No i niestety Tornado wpadł. Tak podejrzewaliśmy, że coś niepokojącego może się skrywać w jego pyszczku, gdyż miał problemy z przeżuwaniem siana i to on nas zmotywował do przeglądu. Okazało się, że u konika, który i tak ma kiepskie uzębienie, ze względu na swój wiek, pojawił się jeszcze jeden kłopot – dosyć duży kamień nazębny, który podrażniał dziąsła – stąd problem z jedzeniem. Na szczęście pan doktor znalazł na to radę i usunął nalot. Tornado może nie był przy zabiegu najszczęśliwszy ale kto z nas lubi chodzić do dentysty?