Planując nasze działania w Skaryszewie w tym roku nie zorganizowaliśmy żadnej zbiórki na wykup koni. Po cichu liczyliśmy nasze finanse i marzyliśmy, że może uda się chociaż wrócić stamtąd z jednym uratowanym życiem.
Tam na targu, każdy kto kocha konie chciałby zabrać je wszystkie… Ci, którzy byli z nami na targu potwierdzą, że przerażone oczy, rżenie wołające o pomoc będzie brzmieć w naszych uszach jeszcze bardzo długo. Komu uratować życie – to najtrudniejsza decyzja jaką przychodzi tam podjąć…
W sumie udało nam się uratować 6 żyć. Poznajcie je dziś a w kolejnych postach przedstawimy Wam ich historie, które wycisnęły z naszych oczu wiele łez.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do uratowania tych koni i wszystkim, którzy odpowiedzieli na nasz apel i byli tam w Skaryszewie i stanęli w obronie koni!
Mimo, że na targu jest już cisza nam nie wolno zamilknąć dla tych, których nie udało się uratować… Musimy doprowadzić do zamknięcia tego miejsca i jemu podobnych i doprowadzić do skreślenia koni z listy zwierząt rzeźnych.
Pani Prezes ogromne podziękowania za pani personalne podejście do każdego zwierzaka osobno. Dla pani każde życie jest tak samo cenne. Całkiem odmienne poglądy wyczytać można na stronie centaurusa w podsumowaniu Skaryszew 2018.