Wczoraj w późnych godzinach wieczornych, otrzymaliśmy przepiękny wiersz, którym chcielibyśmy się z Państwem podzielić. Autorka Pani Ola Krajnik jest młodą, trzynastoletnią osobą, młodą wiekiem, ale dorosłą empatią i przemyśleniami.
Jest takie miejsce i czas gdzie życie się moim serduszkom kończy.
Tam gdzie wiedzą, że dla nich nie ma już nadziei.
Tylko czekają na wyrok niespokojnie.
W tym czasie diabły wsiadają na ich grzbiety.
Anioły są bezradne.
Wiesz, co boli najbardziej?
Nikt nie chce pomóc każdy stoi,
Obojętnie jakby to było normalne.
Strach w ich oczach przechodzi przez całe moje ciało.
A ja stoję bezradnie ze łzami w oczach.
Nie umiem patrzeć jak cierpią.
Chciałabym je uchronić przed śmiercią.
Boję się, że przeze mnie jeden dostanie nadziei,
a ja go zostawię, choć nie chcę.
Tak boli mnie serce.
Mój kochany aniele zostaw mnie na chwil wiele.
Zaopiekuj się tymi, które na to liczą.
Więcej nic zrobić nie mogę.
Opiekuj się nimi całą to złą drogę.
Nie mogę patrzeć na ból koni. Szkoda, że mam 13 lat i nie wiele zrobię a tak bym chciała pomóc.. Tak zależy mi na zwierzętach a tak nie wiele mogę dla nich zrobić.