Zobacz więcej koni do adopcji →
Jedyne co Exkalibur pamięta z ostatnich trzech miesięcy przed przyjazdem do Tary to cztery ściany boksu, krzyki i zapach krwi, strachu i śmierci. Ponieważ został sprzedany do rzeźni jako młody koń, postanowiono Go utuczyć do momentu, aż osiągnie odpowiednią wagę.
Wstawiono Go do boksu, który znajdował się niedaleko miejsca uboju. Każdego dnia Exkalibur patrzył jak jego towarzysze ze stada doświadczają cierpień z rąk ludzi, aby w końcu ponieść śmierć.
Na szczęście Fundacja Tara zdążyła wykupić konia, zanim nadeszła jego kolej, jednak wspomnienia dawnych czasów pozostaną w Exkaliburze na zawsze – do dziś wpada w szał, gdy tylko poczuje zapach krwi.
Na samym początku zupełnie nie ufał ludziom, jednak po pewnym czasie w Jego spojrzeniu można było dostrzec cień odrodzenia się Jego wiary w człowieka. Zaprzyjaźnił się z wieloma innymi końmi w stadzie, a One pokazały Mu, że tutaj, w Ich domu, nikt koni nie krzywdzi, że zawsze będzie są pod dobrą i troskliwą opieką kochających ludzi, którym można też czasem poprzeszkadzać, podokuczać a nawet „powchodzić trochę na głowę” dla zabawy – nie wszyscy ludzie to potwory i Exkalibur już o tym wie!
Nadal jest ostrożny w stosunku do obcych, jednak nawiązanie z Nim kontaktu nie wydaje się już być takie trudne jak początkowo. A warto poświęcić trochę czasu, by wkraść się w Jego łaski – to wspaniały przyjaciel!
Aktualni opiekunowie:
- Monika i Mariusz Goetze
- Ania Gołębiewska
- Chiara Chrut
- Katarzyna
- Magda Sobczak
- Iwona Wołodźko
Adopcje wirtualne:
Zobacz więcej koni do adopcji →
adopcje@fundacjatara.info