Otrzymaliśmy alarmującego maila, którego treść przedstawiamy poniżej. Prosimy udostępniajcie go. Konie nadal cierpią. A do wszystkich, którzy to czytają pamiętajcie, jeździmy w góry by chodzić o własnych nogach.
„Kilka dni temu moja rodzina i ja mieliśmy okropne przeżycia w Zakopanem. Byliśmy częścią grupy turystycznej i autobus zabrał nas na przejażdżkę – kulig. Jednak prawie nie było śniegu i tuż po krótkim czasie było jasne, że podróż była prawdziwą torturą dla koni. Jedne z sań przewróciły się nawet na bok i ludzie wypadli. Nalegaliśmy, aby zakończyć podróż tak szybko, jak to możliwe i wrócić, ale w drodze powrotnej jeden z koni potknął się i upadł. Na szczęście po kilku minutach udało im się podnieść zwierzę, koń był żywy i poszedł dalej z właścicielem. To było traumatyczne przeżycie dla wszystkich i udało mi się zrobić szybkie zdjęcie i nagrać kilka sekund wideo. Przesyłam pliki załączone do tego e-maila. Chcę wykorzystać te materiały do informowania turystów, aby uświadomić ludziom jak cierpią konie w Tatrach, i miejmy nadzieję, aby zapobiec takim sytuacjom. Mam nadzieję, że wasza organizacja wie, jak z nich korzystać, z kim się skontaktować i jak zareagować.”