Wczoraj otrzymaliśmy informację o strasznie zaniedbanym koniu znajdującym się w miejscowości Trzciel, osoba, która nas poinformowała podesłała również zdjęcia. Koń jest cały czas zamknięty, wysokość obornika powoduje, że jego grzbiet ociera się o belki stropowe. Decyzja mogła być tylko jedna jedziemy sprawdzić tę informację i w razie, czego zainterweniować. Dzisiaj z rana Scarlett razem z Kasią wyruszyły w drogę do oddalonego o 155 km Trzciela.
Stan zwierzęcia i widok, jaki ukazał się ich oczom, był o wiele gorszy niż ten utrwalony na zdjęciach.
Telefon Scarlett do schroniska…
„Jesteśmy tu od dwóch godzin, atmosfera jest napięta i bardzo nerwowa. Przyjechała policja, inspekcja weterynaryjna, i przedstawiciel urzędu miasta. Policja z Międzyrzecza bardzo ładnie zareagowała i wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków. Panie z inspekcji weterynaryjnej nawet nie chcą podejść do zwierząt by sprawdzić, jakie są warunki dobrostanu zwierząt, stwierdziły, że muszą czekać na właściciela lub osobę opiekująca się tymi zwierzętami. Czekamy na syna właściciela, który obsługuje te zwierzęta, który jest również nauczycielem w pobliskiej szkole. Pan z urzędu miasta powiedział, że miasto nic nie może zrobić, bo nie mają gdzie umieścić konia. Widać niechęć służb do jakiegokolwiek reagowania, oprócz policji, która naprawdę dobrze działa. Koń jest w strasznym stanie i trzeba działać. ”
Będziemy informować Was o dalszym przebiegu interwencji jak tylko Scarlett dostarczy nowe wiadomości.