Jaśnie Panie, Jaśnie Panie – glony na śniadanie.

Pastwiska niby takie proste miejsce, ptaki i ich śpiew, poranki w słońcu, zachody w różu. Wieczorne kumkanie żab, i brzozy stojące na skraju sosnowego lasu, delikatny powiew wiatru muskający końskie grzywy. Zapomnienie wieczne, oddzielność od cywilizacji – właśnie tym są pastwiska.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij