Nadrabiamy trochę zaległości i oto pojawia się już pierwsza tura zdjęć z strugania kopyt, może niewielka, ale wszystkiemu jest winny ten rudy kot. Przyszedł znikąd , w sumie to przyszła bo wiemy to już teraz ( w międzyczasie odbyła się sterylizacja), rozejrzała się po stajni i dumnym miauknięciem oświadczyła że będzie tu mieszkać. Owa ruda kotka w całej swej namolności przeszkadzała robiącemu zdjęcia, bo jakże nie pogłaskać tulącego się zwierzaka. Mieszka teraz w stajni i z cichej relacji od końskich szpiegów wiemy że, rządzi stajnią. dodatkowo pragniemy poinformować iż równolegle z robieniem kopyt, odrobaczamy konie.