Pomoc to słowo emanujące wszechobecnym dobrem. Sami nie mając wiele, staramy się pomóc gdzie tylko można. Staramy się pomóc w każdy możliwy sposób, jednak najważniejszym sposobem pomocy jest przepływ informacji, bo on daje możliwość znalezienia wielu wyjść. Tak też jest w przypadku kucyków, o których nas informowano i które w końcowym efekcie wykupił Patrol Interwencyjny ds. Zwierząt Gospodarskich. Akcja przepiękna, schorowana Matka z dzieckiem została uratowana otrzymają przepiękna emeryturę i możliwość nowego życia. Niemniej, to samo życie pisze różne scenariusze, bo wykup i uratowanie to jedna sprawa, a dalsze istnienie i leczenie to druga strona medalu (ta ciemniejsza, bo zazwyczaj brakuje na to funduszy). Ten post jest prośbą o pomoc w leczeniu wyżej wymienionej kucyczki – matki, przebywającej w tej chwili w Stowarzyszeniu. Oczywiście członkowie i wolontariusze stowarzyszenia dokładają wszelkich starań w zakresie leczenia tego konia, ale po prostu, po ludzku potrzebują pomocy. Zapraszamy do zapoznania się z historią kucyków na profilu Stowarzyszenia PIZG.