Jeszcze wczoraj nad naszymi głowami rozlegał się klangor dzikich gęsi. Żegnamy już ostatnie klucze odlatujących dzikich ptaków. Szpaki, które towarzyszyły koniom na pastwiskach opuściły już łąki i zmierzają do ciepłych krajów. Nie słychać już pięknych, wieczornych krzyków żurawi ani porannych ptasich treli. Te odgłosy coraz częściej zastępuje szum wiatru i dźwięk spadających kropli deszczu. Jesień rozgościła się na dobre.
Pora roku melancholijna, refleksyjna ale jakże piękna!