Miłość do koni

Umierająca kobieta pożegnała się z koniem
To piękny moment – spełnić ostatnie życzenie umierającej pacjentki szpitala. Sheila Marsh mogła dzięki NHS – brytyjskiemu NFZ-owi – zobaczyć po raz ostatni swojego ulubionego konia o imieniu Bronwen. Kobieta zmarła kilka godzin później
Sheila Marsh (†77 l.) całe życie była związana z końmi, które znajdowały się w klubie jeździeckim Haydock Park Racecourse. Dlatego szefowie szpitala w Wigan i Leigh NHS Foundation Trust (brytyjski NFZ) postanowili spełnić życzenie pani Marsh.
Wizytę konia Bronwen zorganizowano w szpitalu – pod warunkiem, że stan kobiety się nie pogorszy. Nie pogorszył się, mogła wziąć udział w spotkaniu. Kobieta, leżąc na łóżku na kółkach, delikatnie zawołała konia po imieniu, ten się pochylił nad swoją panią i pocałował ją czule w policzek.
Kobieta, leżąc na łóżku na podwórku przed szpitalem, mogła ostatni raz w życiu uścisnąć ukochanego konia. Sześć godzin później już nie żyła. Przegrała walkę z rakiem. Nim zmarła, powiedziała bliskim, że to spotkanie dało jej dużo radości i przyniosło ulgę.

 

Miłość do koni

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij