Młode „dziewczyny” ze Skaryszewa, dosyć szybko zadomowiły się w Tarze. Buszują i rozrabiają, bawiąc się na swoim padoku. Trochę jeszcze młode, trochę nieporadne, trochę nieprzyzwyczajone do przestrzeni, ale pełne nadziei i źrebięcych marzeń.
Pełne tego, do czego powinno mieć dostęp każde dziecko, do odpowiedzi na wszelkie pytania i wolności.
Walczymy o konie i walczyć będziemy, a teraźniejszość dostarcza nam siły do działań, taka teraźniejszość jak przedstawiona na poniższym filmie. Te ulotne codzienne chwile, rozpromieniające serce, wywołujące uśmiech na ustach. Ta możliwość obserwowania jak „dziewczyny powoli dorastają, jak uczą się życia. Cały czas staramy się im przekazać, że człowiek jest przyjacielem, nawet poprzez zwykłą marchewkę, poprzez przytulenie, poprzez dotyk.
Nigdy nie pozwolimy by tak, wspaniałe istoty cierpiały – razem zmienimy świat.
Pewnie też tak trzeba być tylko dobrym człowiekiem i kochać zwierzęta a nie skazywać na śmierć na którą nie zasługują pragną żyć i cieszyć się życiem czuć ciepło dłoni człowieka bycia szczęśliwym fundacja tara to bezpieczne schronienie dla zwierząt między innymi koni som tam szczęśliwe kochane ze wzajemnością czują się szczęśliwe wolne spełnione kochane jak wcześniej już pisałam Tara to raj do końca życia tych zwierząt Pani prezes fundacji Pani Scarlett zresztą dogadza koniom i innym zwierząt jak może jest wspaniałą serdeczną ciepłą kobietą umie się dzielić jest szczera i otwarta na różne losy zwierząt i tacy być powinni ci nie ludzcy ludzie którzy wydają wyrok śmierci na swoje zwierzęta z własnej chodwli nie rozumiem dlaczego tak wciągają w to wszystko swoje dzieci na pewno nie
uczą swoich dzieci niczego dobrego grzechem jest zabijać zwierzęta Bóg stworzył niebo i ziemię tak samo jak i zwierzęta i to Bóg powinien decydować o losie koni czy świń chociaż by a nie człowiek w który tkwi potwór
… jak ja Wam zazdroszczę, że codziennie możecie je dotknąć, pogłaskać, przytulić i ucałować w te przecudne chrapiszony 🙂