No niestety, czasem i tak bywa, że nawet najlepszy sprzęt się po prostu zużywa. Ostatnimi czasy „zachorował” jeden z naszych ciągników, potocznie zwany osiemdziesiątką i musiał pójść na zasłużony urlop połączony z remontem. Na szczęście posiadamy w okolicy kilka wykwalifikowanych fachowców, którzy reanimują ten starszy model. Bez ciągnika jak bez ręki można by powiedzieć, bo cóż znów będziemy musieli wrócić do starych, porębskich czasów i do toczenia snopków.