Nowa miłość w tarowym stadzie
Jakiś czas temu źrebaki (a może już powinniśmy mówić o nich: młode konie, choć ciężko nam się przestawić) dołączyły do dużego stada. Bardzo szybko odnalazły w gronie starszych kolegów i koleżanek. Nepal i Izabel cały czas są nierozłączni, tak jak to było odkąd w lutym rok temu przyjechały do Tary wykupione z targu w Skaryszewie. Jowisz był trochę obok, więc martwiliśmy się, że taki delikatny konik może mieć problem w większej grupie. Jednak chłopak bardzo miło nas zaskoczył, ponieważ to właśnie on od razu zaczął podchodzić do innych koni i zachęcać do zabawy. Jak zawsze, byliśmy ciekawi z kim się zaprzyjaźni.
Na odpowiedź nie musieliśmy czekać zbyt długo.
Bardzo szybko pewna urocza i charakterna klaczka zaczęła spędzać coraz więcej czasu w towarzystwie Jowisza i jego przyjaciół. Teraz są już praktycznie nierozłączni. Nepal z Izabelem, a gdzieś w pobliżu Jowisz i… Może ktoś już się domyśla? Otóż wybranką serca i pierwszą młodzieńczą miłością Jowisza stała się Aurelia. Tworzą uroczą parę, często się iskają, nie spuszczają na chwilę z oczu. Aurelka, odkąd stoi w boksie obok Jowisza jest też spokojniejsza. Tak to już z miłością bywa – pojawia się nagle i nie pozwala żyć bez siebie – również w świecie koni.