Nareszcie doczekaliśmy się wody. W ramach przygotowań do pastwisk, na łąkach Pro Natury postanowiliśmy wykręcić studnię głębinową. Udało się uzbierać fundusze, wynajęliśmy firmę studniarską i do dzieła. Po kilku godzinach pracy, z odwiertu popłynęła woda, wymaga jeszcze, co prawda odpowiedniego przepłukania, ale ważne, że jest.
Do tej pory, w poprzednich latach, codziennie transportowaliśmy naszym „zdezelowanym” ciągnikiem hektolitry wody dla koni. To był zawsze kilkukilometrowy horror. Dzisiaj i jutro spokojnie już będziemy mogli używać wody do oporu. Warto powiedzieć, że oprócz wygody ważną rolę spełniły tutaj również aspekty finansowe, bo koszt wykręcenia studni to koszt jednomiesięcznego poboru wody z hydrantu.