W Tarze pojawił się nowy lokator nazywa się Franek i przyjechał w czwartek aż z Torunia, przywiozła go trójka młodych ludzi. Franek jest młodym koźlątkiem, które ktoś znalazł w lesie i odtransportował do schroniska dla psów i z tamtego miejsca trafił do Tary.
Za pierwszym podejściem próbowaliśmy go dołączyć do kóz Magdy i Karoliny, ale niestety nie zaakceptowały go i cały czas ganiały po kojcu. W takiej sytuacji postanowiliśmy dołączyć Franka do owcy Marty, ale i w tym przypadku jego niezaprzeczalny dziecięcy urok nie zadziałał, Marta próbowała go stuknąć głową, zmuszeni byliśmy przegrodzić kojec Marty, co też wykonała trójka wyżej wspomnianych ludzi.
Franek jest przecudownym koźlęciem, od razu zaprzyjaźnił się z jednym z królików, z którym teraz wtulony sypia. Ma przeogromny apetyt i mógłby butelki z mlekiem przyjmować seriami. Czas pokaże, na jakiego Franek wyrośnie rozbójnika a na razie można podziwiać go na zdjęciach.