Kilka dni temu, pięknego słonecznego poranka, przepuściliśmy stado ze stajni Huculskiej na bardziej rozległy padok, na obrzeżach parku. Jest tam jeszcze trochę zielonej trawki, pewnie już ostatniej w tym sezonie Konie ze skupieniem chodziły z głowami w dół i skubały niewielką trawkę, przeżuwając ją z nabożeństwem, jakby wiedziały, że wkrótce, przez dłuższy czas nie będą czuły jej smaku. Przed nami długi, zimowy czas dokarmiania koni sianem i owsem.