Zobacz więcej koni do adopcji →
Ten arabofiord był czwartym koniem w naszym Schronisku i po dziś dzień mieszka w Tarze. Nasz kochany i rozbrykany Oszczep jest efektem pomieszania ras fiordzkiej i arabskiej. Warto tu wspomnieć, że rasa fiordzka charakteryzuje się tym, iż jest to rasa prymitywna, długowieczna, bardzo odporna na choroby, natomiast rasa arabska jest rasą bardzo szlachetną, charakteryzującą się dumą, gracją, niezwykła inteligencją i oddaniem człowiekowi.
Oszczep odziedziczył wszystkie te cechy. Jest piękny, mądry i bardzo sprytny! Oszczep może się poszczycić niesamowitym umaszczeniem, które odziedziczył po koniu fiordzkim i przepięknym kształtem pyszczka, który ma po koniu arabskim.
Jest przyjacielskim koniem, jednak czasem miewa też i “gorsze dni”, kiedy to potrafi nieźle “pogonić kota” innym koniom. Jest weteranem Tary. Był czwartym koniem, który trafił pod naszą opiekę w pierwszym polskim Schronisku dla Koni, które Scarlett z pomocą wielu wspaniałych osób zbudowała w podwrocławskim Jarnołtowie.
Koń ten jest żywą legendą – przeszedł z nami wszystkie przeprowadzki, był przy nas w złych i dobrych chwilach, sam nie raz przyczyniał się i do radości i do zmartwień.
Oszczep po przybyciu do Schroniska wymagał ogromnego zainteresowania. Musieliśmy długo nad nim pracować, by zapomniał o złych nawykach. Warto sobie uświadomić, że często ludzie wyrządzają krzywdę koniom traktując je jak “domowego psiaka”, odosobniając od innych koni – a przecież konie bardzo potrzebują towarzystwa stada, potrzebują dzielić się ze sobą wolnością, potrzebują razem pogalopować w dal! Po jakimś czasie od przyjazdu, w trakcie gdy go “rozpracowywaliśmy”, Oszczepowi zostało nadane przezwisko Zegareczek. A skąd takie przezwisko? Otóż, gdy tylko zbliżało się do niego, konik momentalnie obracał się do człowieka zadem – można było chodzić dookoła niego, a on obracał się niczym wskazówka na zegarze. Oczywiście usiłował przy tym kopać. Bardzo długo trwało zanim udało nam się “wyprostować” jego psychikę…
Dzisiaj do Oszczepa można swobodnie podejść, można pogłaskać go i przytulić. Jedyne czego ten niewielki konik się boi i przy czym wciąż bywa nieobliczalny, to zastrzyki – na widok igły Oszczep “dostaje skrzydeł” i zostaje Pegazem. Ucieka przed weterynarzem po wszystkich kątach boksu! Niemniej jednak jest to już wiekowy wałaszek, coraz wolniejszy, a przy okazji coraz bardziej tolerancyjny podczas wspólnych zabaw koni na padoku. Wierną towarzyszką życia Oszczepa jest Melisa, kasztanowa klacz, która swoje w życiu niestety przeszła. Świetnie się ze sobą “dogadują”, ale Oszczep, choć już stary, jest wciąż bardzo czarującym konikiem i niejednej klaczy zdarza się czasem “oszczepowy zawrót głowy”. Wtedy Melisa nieco się irytuje, ale nadal wiernie przy nim trwa. No bo jak tu go nie kochać, jak mu nie wybaczyć?
Jeśli chcecie podarować Oszczepowi wszystko, czego mu trzeba nie tylko w dniu urodzin, zapraszamy serdecznie do zostania Jego wirtualnym Opiekunem.
Aktualni opiekunowie:
- Milena Łaszewska, Brodnica
- Joanna Pyzel
- Berenika
- Marta K. ze Świdnicy
- Anka
- Agnieszka Drost
- Monika i Mariusz Goetze
- Wojciech Paściak
- Kasia z Kalisza
Adopcje wirtualne
Zobacz więcej koni do adopcji →
adopcje@fundacjatara.info