Pajęczno – targ jest zawsze, tylko targiem.

” (…) Już szarzało, gdy podeszłam do pięknej, dużej, siwej „jabłkowitej” klaczy. Zarżała. Poszłam dalej. Przecież pięknych koni było tutaj tak dużo. Ale ona znowu zarżała, i znowu. Pomyślałam: „Czy Ona mnie woła?”. Wróciłam. Słońce w tym momencie rozjaśniło targ. Zobaczyłam. Zobaczyłam malutkiego źrebaka, spętanego sznurem, krył się za mamą. Nie mnie wołała. Wołała swoje dziecko, mówiła, że ma pokarm, niech mały się posili. Ale On nie mógł dosięgnąć, jego sznur był zbyt krótki… W tym momencie, kamera najechała na moja twarz (byłam z ekipą TV). Nie mogłam nic powiedzieć.

Jestem matką.

Sebastian mój syn, pewnie jeszcze śpi, bezpieczny – jest człowiekiem. Ale ten maluch…
„Panie, jaki jest wiek tego źrebaka?”
„Jutro będzie miał 6 dni. Już na sprzedaż.”
Iwona K.

To piekło dzieje się każdego dnia. Z roku na rok handlarzy końmi przybywa! Wystarczy przecież kawałek pola, ugoru, lasu, gdzie można puść konie samopas wczesną wiosną, by późną jesienią lub zimą zawieźć wypasione, grube konie na targ, a tam sprzedać je do włoskich czy francuskich rzeźni…

Walczcie z nami, przyjeżdżajcie na manifestacje, przyjeżdżajcie na targi, by na własne oczy zobaczyć, w jak okrutny sposób te piękne i inteligentne zwierzęta są traktowane przez „ludzi”.

Tylko razem powstrzymamy to piekło!

„KOŃ JEST ZWIERZĘCIEM TOWARZYSZĄCYM CZŁOWIEKOWI.”

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij