Jak co roku, tak i w te w wakacje, przez ostatnie półtora tygodnia w Tarze rozbrzmiewał trel niderlandzkiego języka. Gościliśmy 7 przesympatycznych wolontariuszek z Belgii, które odwiedziły Tarę w ramach współpracy z organizacją Bouworde Belgium. Remi, Delphine, Celine, Evelien, Amber, Fienne, Eline przez całe 10 dni pomagały w ciężkiej schroniskowej pracy, karmiły zwierzęta, opiekowały się nimi, budowały, malowały, remontowały. Jak same opowiadają niesamowitym przeżyciem dla nich była wizyta na pastwisku, gdzie wypasa się duża ilość koni. To spotkanie z naturą, dzikim światem, bez komórek, cywilizacji przy porannym śpiewie ptaków, szczekocie koziołków w nocy, niezapomnianym zapachu ogniska, i radosnym nastroju zostawiła w ich pamięci niezacieralny ślad. Dzisiaj już wracają do domu, a w przyszłym roku, kto wie? Może pojawią się po raz kolejny.