Jesteśmy poważną Fundacją, ale muszę dać upust nerwom po wczorajszym zdarzeniu. Do jakiej k…y i co za bydlak uczynił takie rzeczy. Środek dnia, wiadomo ścielenie, dawanie koniom jedzenia, i inne obowiązki, nagle telefon od pracownika „Panie Piotrze pali się łąka, drewniane słupki i taśma”. Szybka akcja, telefon na Straż Pożarną, Scarlett do samochodu i jedziemy. Oczywiście okazało się, że jakiś kretyn, podpalił rów przy drodze, od rowu zajęła się cześć naszych pastwisk za parkiem, tylko ten bezmózgi człowiek nie pomyślał, że ogień może się rozprzestrzenić.
Zaczęły palić się słupki, taśma ogrodzeniowa, trawa a ogień podążał w stronę suchego parku. Gdyby zajął się park, zajęłaby się również część domków jednorodzinnych w Piskorzynie, które mieszczą się przy parku.
Na szczęście Straż Pożarna zareagowała szybko i po chwili była na miejscu przystępując do gaszenia. Z domków przybiegł również sąsiad z łopata i pomagał w gaszeniu. Udało się uniknąć zapalenia parku.
Niestety słupków nie da się już odratować.
Jesteśmy w trakcie wyceniania szkód a wraz z nastaniem wiosny trzeba będzie wkopywać nowe, zakupić nową taśmę, nowe izolatory, tylko tym robaczkom i innym istnieniom, które żyły na tej łące pieniądze już życia nie zwrócą.
Ludzie opamiętajcie się, wypalanie łąk jest idiotycznym pomysłem i do niczego nie prowadzi, a my w ty roku po naprawie szkód wykonamy orany pas przeciwpożarowy, bo jest to już drugi rok z rzędu, kiedy ktoś w tym samym miejscu podpalił rów.
Nie wiemy, kto to zrobił, ale ciulu, który to podpaliłeś, bodajbyś nigdy nie mógł spokojnie zasnąć a każdy twój krok sprawiał Ci taki ból, jaki zadałeś tym istotom, które spaliłeś na tej łące.
Ogromne podziękowania składamy ekipie pożarniczej z Wińska i Wołowa, za szybka reakcję i profesjonalne działanie.
bardzo dobrze napisane, sama bym tego psychola delikatnie mówiąc uderzyła
Uderzyć nie, ale tak przywiązać do jednego z tych słupków.