Dzisiaj znowu Tara w wersji zimowej. Tak jakoś się układa, że wstając rano ciężko zgadnąć jaka pora roku nastanie… Mamy jednak nadzieję, że zima po raz ostatni przykryła padoki białym puchem. Na szczęście nie ma mrozu, ziemia nadal jest miękka, więc konie mogły bezpiecznie wyjść rozprostować nogi. Trzeba przyznać, że były w bardzo dobrym nastroju. Wczoraj wygrzewały się w słońcu, dzisiaj szalały wśród padającego śniegu. Zobaczcie sami!