Prośba o pomoc – dach

Drodzy Tarowicze i Internauci
Przez szereg lat prosiliśmy o pomoc dla życia, które ratowaliśmy, dla koni, krów, świnek czy kur. Przez szereg lat zapewnialiśmy im dom na, a czasem ponad miarę możliwości finansowych Tary. Jednak stanęliśmy przed problemem, z którym nie potrafimy sobie poradzić.

Od samego początku jednym z założeń Tary, tych „nienaruszalnych” było to, że zwierzęta, które odkupujemy i przyjmujemy zostają u nas do końca swoich dni. Takie założenie wymaga by na terenie Fundacji była odpowiednia ilość pomieszczeń, zapewniających im godny byt i tak też jest, a raczej było. Wszystkie konie miały swoje boksy, ciepłe i suche.
Pamiętnego roku 2009 kiedy przez teren w Piskorzynie przeszło tornado niszcząc dachy, zostaliśmy postawieni przed faktem remontu większości stajni, niestety wcześniej kupując gotowe boksy nikt nie mógł przewidzieć tak potwornej siły wiatru, która niespodziewanie w zaledwie pół godziny pozbawiła nas suchej stodoły, suchych stajni, suchych pomieszczeń dla wolontariuszy. Gdybyśmy mogli to przewidzieć zamiast gotowych boksów, postawilibyśmy tańsze z żerdzi, a finanse przeznaczyli na naprawę uszkodzeń. Rok 2010 zmusił nas do wzięcia kredytu i wykonania remontu dachów. Jednocześnie remontowaliśmy dach nad stodołą, stajnią huculską, budynkiem dla wolontariuszy i pałacem (zalecenie konserwatora). Dwa dachy: nad stajnią główną i suska wymagały tylko naklejenia kilku łat i przestały cieknąć. Jednak czas robi swoje. Dach, który wymagał tylko łat, zaczął wymagać generalnego remontu.

Mamy rok 2015, niestabilną pogodę, przez Tarę co jakiś czas przechodzą silne wiatry.

Dach nad stajnią główną, co chwilę traci kawałki papy, niszczeje coraz bardziej, przecieka, a my, którzy przez tak wiele lat walczymy o dobro koni, jesteśmy bezsilni. Nie ma funduszy na remont dachu, kolejnych kredytów nie możemy już brać, z bezsilności opadają ręce. Co robić? Co robić?
Już niedługo jesień i deszcze, zima i śnieg. Konie będą musiały wracać z pastwisk do domu, a my tego domu dla nich nie mamy. Czy naprawdę Tara przestanie być domem dla tych, którym obiecaliśmy ciepłe schronienie i spokojną starość?
Jedno jest pewne, dach wymaga kapitalnego remontu, nadchodzącej zimy może nie przetrzymać i zawalić się. Na to nie możemy pozwolić. Dlatego prosimy i wzywamy Was wszystkich, Was którzy przez tak długi czas wspieracie Tarę i żyjące w niej istoty. Wzywamy do pomocy finansowej w sprawie wyremontowania dachu.
Mamy już kosztorys materiałowy za wykonanie, którego dziękujemy Pani Gabrieli Lau i jej firmie Gl. Inwest-Pol. Ta suma jest dla nas nieosiągalna bez Waszej pomocy nie zbierzemy tak dużej kwoty, która powiększona o robociznę rośnie z 70 do 150 tysięcy. Co robić? Co robić?
Nie mamy wiele czasu, dlatego jeszcze raz prosimy o pomoc, prosimy bezpośrednio o jak największe darowizny na remont dachu, a może ktoś z Was Tarowiczów i Internautów będzie miał jakiś „złoty pomysł” gdzie udać się po pomoc lub kto może pomóc.

Prosimy o kierowanie wpłat w brzmieniu „dach” lub „darowizna na dach” na konto:
Fundacja Tara i schronisko dla koni
PKOBP S.A. Oddział 3 we Wrocławiu, nr konta:
75 1020 5242 0000 2902 0191 7236
dla wpłat z zagranicy:
IBAN : PL75102052420000290201917236
SWIFT(BIC) : BPKOPLPW

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij