2012-04-19 Prośba o samochód
Drodzy Państwo
Czy ktoś z Was ma taką możliwość, by przekazać samochód Fundacji Tara, lub osobie, o której piszemy?
Już tłumaczymy, dlaczego jest tak bardzo potrzebny.
Pani Iwona Kozińska, będąc całym sercem z Tarą prowadząc swój profil na Facebooku, (pisze tam o zwierzętach, a w szczególności o pomocy dla koni) ostatnio zezłomowała swój samochód „skarbonkę”. Iwona mieszka w Warszawie, mieście o wielkich możliwościach, jako wolontariuszka Tary w stolicy i okolicy „pukała” do drzwi różnych instytucji, hurtowni, itp. prosząc o pomoc dla schroniska.
Jak już wiecie musimy w tym roku wyremontować stajnię „środkową”. Pomoc sama może nie nadejść, dlatego działania Iwony K. dla nas są takie bezcenne. Ponieważ łatwo pisze się o innych, śmiało możemy powiedzieć, że Pani Iwona jest „koniarą” od dziecka, ale tą prawdziwą z tradycjami. Od lat z grupą przyjaciół przeprowadza „akcje” ratujące konie. Do Tary przyjeżdża bardzo często ( to jedna z czarownic), widły czy szczotki do czyszczenia koni nie są jej obce.
Wiemy, że używane samochody nie są drogie, ale… nie stać nas. Pani Iwona z kolei chce uzbierać pieniądze by kupić, chociaż 10 – letni samochód, by nie psuł się tak często i nie był „skarbonką”, Nadmieniamy, że Tara takiego „młodzieniaszka” też nie posiada, pełnoletnie niestety tak.
Tak bardzo potrzebujemy pomocy, szkoda nam nie wykorzystać potencjału i charyzmy osoby tak szalonej, tak kochającej zwierzęta, poświęcającej im wszystko, co sama posiada.
Pomysł o napisaniu tej prośby urodził się w głowie Scarlett (Iwona jest jeszcze nieświadoma tego pomysłu). Tak trudno znaleźć ludzi (wbrew pozorom), którzy chcą za wszelką cenę pomagać bezinteresownie zwierzętom, że jak ją wreszcie „mamy” chcemy by miała możliwość dać z siebie wszystko tak jak robiła to do tej pory.
Dziękujemy
