W dniu 21 maja 2016 o godzinie 12:00 w Warszawie pod Kolumną Zygmunta rozpoczęliśmy protest przeciwko wywożeniu polskich koni na rzeź do Japonii.
Jeszcze dziś trudno uspokoić emocje po wczorajszym wydarzeniu. Jesteśmy zadowoleni, że w końcu udało nam się przekazać całej Polsce informację, która miała nie ujrzeć światła dziennego. Wczoraj pod kolumną Zygmunta „krzyczeliśmy” w sprawie wywozu polskich, żywych koni na rzeź do oddalonej o setki tysięcy kilometrów Japonii. My demonstranci chcieliśmy, aby usłyszał nas cały kraj. Mieliśmy ze sobą transparenty, bębny, megafony i determinację. Oprócz nas – ludzi Tary, pojawił się tłum ludzi z całej Polski. Młodzi, starsi, ale także dzieci!
Jako, że do stolicy Polski przyjeżdżają ludzie z całego świata, przyciągnięci naszą wczorajszą manifestacją i czarnymi koszulkami, którymi wyrażaliśmy swój sprzeciw podchodzili do nas i pytali co się dzieje. Dlaczego krzyczymy i dlaczego mamy transparenty z końmi. Kiedy opowiadaliśmy im, co nasz kraj chce zrobić z naszym dobrem narodowym, otwierali szeroko oczy ze zdumienia i nie wierzyli. Myślę, że wyciągnęli odpowiednie wnioski i podzielą się nimi w swoich ojczyznach. Scarlett jak zwykle swoją osobowością i charyzmą w walce o zwierzęta prowokowała ludzi do zabierania głosu i dzielenia się z nami swoim poglądem na ten temat. Bez owijania w bawełnę uświadamiała Polaków, jaki los czeka polskie konie. Nikt z mówców nie pozostawił suchej nitki na decydentach, którzy chcą doprowadzić do masakry zwierząt, apelowali, żądali zaprzestania rozmów z Japonią oraz zmiany ustawy dotyczącej wypisania koni z listy zwierząt rzeźnych.
Głos w sprawie zabrał również sekretarz stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego a także członek Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt pan Krzysztof Czabański. Przyznał, iż w dzisiejszej praktyce wymiaru sprawiedliwości nie jest tak, jak powinno być, są luki prawne, o czym zresztą mówił raport NIK. Stwierdził, iż w dzisiejszej rzeczywistości liczą się tylko zyski a nie dobrostan zwierząt. Obiecał, iż wraz z kolegami z parlamentu będzie działał w sprawie zmiany tego stanu rzeczy, bo jest to niedopuszczalne.
Na manifestacji pojawiły się też stacje radiowe i telewizyjne, którym chcieliśmy podziękować za emisję na żywo, co pozwoliło nam na poinformowanie o sprawie milionów polaków i ludzi spoza Polski. Naszą manifestację wsparli również członkowie fundacji Viva oraz Toz, KOD. Przy okazji chcieliśmy z góry przeprosić inne organizacje, których nie wymieniliśmy o przypominanie się i wpisywanie się na FB. Planujemy zorganizowanie kolejnych manifestacji w różnych miastach Polski. Polskie konie nie mają już czasu, musimy się spieszyć. Na bieżąco będziemy dodawać na naszą stronę kolejne informacje dotyczące sytuacji koni oraz naszych dalszych planów.