Nasi podopieczni, choć nie mają kalendarza, dobrze wiedzą, że nadeszła wiosna a wraz z nią czas zalotów. W tym przypadku końskich zalotów – dosłownie. Pary przytulone do swych grzbietów wygrzewają się w słonecznych promieniach. Od lat niezmiennie Iskierka towarzyszy Romeo, Róża Syjonowi, Hades trzyma się z Jessicą, Oszczep tuli się do Melisy a Maurycy nie opuszcza Penelopy. Mała zaś jest przewodniczką niewidomego Dropa. Natomiast serce Narni skradł piękny, młody wiedźmin. Cieszą się sobą, podgryzają, dokazują. Radość wypełnia ich serca, podobnie jak nasze, kiedy na nie patrzymy. Choć zdarzają się także sceny zazdrości, co widać na zdjęciach. Konie są jeszcze na zimowych padokach ale tylko patrzeć, jak wiosna buchnie pełną parą, trawa wystrzeli soczystą zielenią i będziemy mogli przenieść nasze stadko na pastwiska. Czeka nas jeszcze remont ogrodzenia, które nasi podopieczni trochę uszkodzili (wszak wiadomo, po drugiej stronie jest ciekawiej, a to co tam rośnie smakuje lepiej), ale o tym już niebawem w oddzielnym wydarzeniu.