Samotny kantar i zmiana z niebieskiego na niebieski.

Kantarowa przymierzalnia

 

Ta historia przydarzyła się dwa dni temu, nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak na padoku u źrebaków ze Skaryszewa pojawił się niebieski kantar. Podejrzewamy, że maja jakiegoś „lewego dilera” tego sprzętu, albo któryś przyniósł go ze stajni. Wszystkie mają na głowach swoje i nagle ten jeden. Podejrzewamy również ingerencję sił nadprzyrodzonych, ale to już całkiem inna historia.

Wracajmy do owej zaistniałej sytuacji. Jak wiecie konie lubią się bawić wystającymi paskami, i zazwyczaj rwą takie samotne przedmioty na padoku, w tej sytuacji było całkiem inaczej, nie doszło do zniszczenia, ale do próby ponownego założenia. Na nic, że ten, któremu miano go założyć protestował, bo wolał swój też niebieski kantar (może akurat podobał mu się posiadany odcień), zakładający postanowił dopiąć celu. Prawie by mu się to udało gdyby, nie kolejna ciekawa rzecz będąca na padoku – piaskowo- ziemna górka, którą zainteresowali się pozostali koledzy. Zakładający pozostał sam i jeszcze przez chwilę próbował nakłonić inne konie na sesję w kantarowej przymierzalni. Śmiechu było, co niemiara, ale co się dziwić, wszak to jeszcze dzieciaki.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij