O godz. 21:00 skończyła się audycja w Radiu Zachód w tym momencie właśnie Scarlett wraca.
Oto jej relacja z przebiegu audycji: „Szkoda mi trochę czasu ale celowo nie odzywałam się za dużo, tylko po to by zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, dr Krzysztof Jażdżewski, mógł powiedzieć jak najwięcej i odpowiedzieć na jak najwięcej pytań. Drodzy Państwo, bardzo dokładnie wsłuchajcie się w słowa, jakie wypowiada urzędnik państwowy, lekarz weterynarii, zastępca Głównego Weterynarza kraju. Praktycznie niczego nie wie. Po pierwsze nie wie, jakie trzy rzeźnie są wytypowane do zabijania koni dla Japończyków, nie wie też ile tych koni ma być zabijanych. Drodzy Państwo, transport lotniczy to mydlenie oczu. W tym przypadku byłby zupełni nie opłacalny. Mamy informację, że konie miałyby być transportowane drogą morską, co trwałoby ponad 30 dni. Dr Jeżewski powiedział, że ograniczenia prawne czasu transportu zwierząt do 8 godzin dotyczą drogi do rzeźni. Jeśli w dokumentach będzie wpisane, że konie jadą na tucz, ograniczenia czasowe już tego nie dotyczą. Potwierdza też, że nie będzie możliwości żadnej kontroli weterynaryjnej tych transportów, kiedy konie opuszczą granice kraju, sprawdzenia stanu zwierząt i udzielenia im pomocy. Światowe organizacje dostarczają cały czas dowody na to, że w długodystansowych transporty zwierząt to prawdziwa gehenna, ból i potworne cierpienie. Jeśli na trasie do Sardynii dzieje się taka masakra, to co będzie na kilkakrotnie dłuższym dystansie?? Służby weterynaryjne już na targowiskach nie są w stanie kontrolować tego, co się dzieje ze zwierzętami, jak więc mieliby dopilnować transportu do Azji?
Drodzy Państwo, posłuchajcie, według Głównego Lekarza Weterynarii to przecież hodowcy koni sami znaleźli rynki zbytu, a urzędnicy tylko pomagają, żeby konie trafiły na japońskie stoły… Jeśli dojdzie do podpisania porozumień ze stroną japońską, nie zatrzymamy tej masakry.
Jak Japończycy będą traktować nasze konie? Jak będą je zabijać? Co będzie czekać te mądre, dumne zwierzęta?
Urzędnicy polscy są logistycznie przygotowani do wywozu polskich koni na rzeź do Azji. Czekają tylko na dokumenty z Japonii, jak tylko je dostaną, procedury ruszą… Ja, Scarlett Szyłogalis wysłuchawszy urzędnika państwowego w tej audycji jestem pewna, że oni chcą podpisać te dokumenty i wysyłać nasze konie na rzeź.
Drodzy Państwo! Po raz kolejny apelujemy! Musimy wszyscy stanąć do walki o nasze dobro narodowe, o nasze ukochane zwierzęta. Bądźcie na manifestacji w Warszawie, 21 maja!