Urodził się koniem i tylko to zadecydowało, że ludzie wydali wyrok: zabić go w rzeźni i zjeść jego ciało, tak jak to robią z tysiącami innych koni. Wywiozłam go ze środka rzeźni, z za zamkniętej metalowej bramy i tak się cieszyłam, tak bardzo się cieszyłam, że choć On i Bruno, czuły już krew swoich braci, czuły potworny strach, którym przesiąknięta jest rzeźnia… są wolne, żyją otoczone opieką. Wreszcie wiatr czesał grzywę, słońce rozświetlało zieloną trawę.
Silver – Pięknooki, przybarwiony srebrem.
Przy wstawaniu rozsypały Mu się kości. Lek. Wet. Patrząc mi w oczy powiedział: koń do uśpienia.
Drugi wyrok. Lecz nie u nas, nie w Tarze.
Leczenie trwało długo, aż Silver sam zaczął chodzić, wreszcie… galopować. Moje serce w owym czasie, pławiło się w miodzie szczęścia. Pod koniec zimy zauważyliśmy, że coś złego dzieje się z nogami Silvera. Od kilku miesięcy znowu Go leczymy. Z bólem patrzę na Jego podkurczone nogi. Ostatnio Lek. Wet. Powiedział: „Pani Scarlett, może już czas sobie odpuścić”
Nie! Nie! Nie!
A co z rodzicami ludzkich dzieci? Czy sobie odpuszczają? Jestem matką.
13 Maja Doktor znowu był u Silvera, po raz kolejny podał mu do 3 stawów Kwas Hialuronowy, powiedział: „prawie niezauważalnie, ale chyba jest delikatna poprawa”
Uczepiłam się tych słów jak mostu, chwytam się początku jego barierki, powoli idę i w myślach prowadzę Silvera, idę kładką z drewna, pod którą kłębi i kotłuje się czarna choroba.
Musimy przejść przez ten most razem, oprzyj się kochanie o mnie, ale idź…Kochani. Ciągle nie mamy pieniędzy, ciągle ich brakuje – na wszystko. Wiem już, jestem do niczego, jako Prezes dużej Fundacji, niestety już to wiem, ale mam serce, które kocha i ono każe mi walczyć… o życie.
Doktor dał nam kolejną nadzieję i zaordynował, by podawać Silverowi dodatkowy lek wlewany do paszy. Pomóżcie nam go kupić, a może ktoś z Was, kupi go i prześle Silverowi.
Ten środek to CORTAVET HA w płynie kosztuje 550 zł i wystarczy na dwumiesięczną kurację. Wierzę, że ten lek, to kolejna deska w kładce mostu.
Scarlett