Zobacz więcej koni do adopcji →
Trafił do Tary jako dwuletni konik, był więc jeszcze dzieckiem, kiedy poprzedni właściciel postanowił sprzedać go do rzeźni. Wszystkie boksy w tarowych stajniach były zajęte, jednak ludzie, którzy znaleźli Sokoła bardzo prosili Scarlett o pomoc. W czasie rozmowy padła data urodzin Sokoła. Ten argument okazał się niezwykle ważny. Odkąd Sokół przyjechał do Tary obchodzi swoje urodziny wspólnie ze Scarlett.
Sokół jest koniem zimnokrwistym, więc wyrósł na sporego chłopaka. Mimo swoich pokaźnych rozmiarów okazał się jednym z najlepszych tarowych uciekinierów. Nikt nie miał pojęcia jak on to robi… Bardzo trudno było go również na tym przyłapać. W końcu żaden koń nie będzie rozrabiał na naszych oczach. Pomimo ciągłego ulepszania ogrodzeń, Sokół i tak po chwili był po drugiej stronie. I zawsze w pojedynkę, żaden inny koń nie potrafił powtórzyć tego wyczynu. Pewnego dnia został przyłapany jak przechodził na drugą stronę przez rów pod ogrodzeniem, to całkiem wygimnastykowany koń jak się okazało. Potrafił jeszcze podważyć ogrodzenie, żeby zmieścił się pod nim jego szeroki grzbiet.
Na pastwiskach również nie można było nad Sokołem zapanować. Elektryczny pastuch nie stanowi dla niego żadnej przeszkody. Co więcej, stał i przysłuchiwał się czy słychać impulsy elektryczne, bo przecież okazji, kiedy pastuch jest wyłączony, nie można przepuścić. Dlatego latem Sokół zostaje na padokach w Tarze, gdzie łatwiej nam kontrolować jego poczynania.
Jest bardzo urodziwym koniem, ale żeby przypadkiem ktoś nie przegapił jego obecności na padoku, sam podchodzi się przywitać. Dopóki przypada jego kolej na pieszczoty będzie odganiał inne konie, ewentualnie pozwoli podejść Róży lub Syjonowi, z którymi się przyjaźni. Taki już jest – lubi być w centrum uwagi.
Aktualni opiekunowie:
- Renata i Maciek z Boguszowa
- Monika i Mariusz Goetze
- Amelia i Kamila z Gdańska
- Rodzina Kowalskich z Jawora
- Piotr Mroziński
Adopcje wirtualne:
Zobacz więcej koni do adopcji →
adopcje@fundacjatara.info
