Mijają lata, mijają konie, żyjemy obok nich patrząc jak powoli przygotowują się do odejścia, odchodzą, mamy świadomość, że to co nieuniknione musi kiedyś nadejść.
Mamy w Tarze dwa (wśród innych) sędziwe staruszki Łagodną i Dr. House, po nich już widać, że szykują się do opuszczenia Tary. Łagodna nie potrafiła się już podnieść, po ostatnim położeniu się musieliśmy użyć podnośnika a House powoli traci apetyt i podnosi się już tylko do jedzenia. Czasem, gdy zaświeci słońce budzi się w nich chwilowa źrebięca radość życia.
Łagodna zrobi kilka kroczków kłusem, a House postoi trochę dłużej. Wiemy, że one się już szykują, Tak bardzo chcielibyśmy by doczekały się jeszcze lata na pastwiskach przydomowych…