Od pewnego czasu w biurze, regularnie ginęło ptasie mleczko, podejrzenia padały na Nocnego Ciasteczkowego Potwora, ale jest, okazało się, że nie. Jest on niewinny. Całości kradzieży winna była nowa, tarowa sekretarka, która wykonując w godzinach wieczornych prace administracyjne posilała się ptasim mleczkiem. Udało się nam ująć ów czyn, co z przyjemnością Wam prezentujemy.