Takie tam, męskie sprawy.

dwa ogiery

 

Z tymi „byłymi” dorosłymi ogierkami jest mały kłopot, do czasu, kiedy nie uspokoją się musimy je wypuszczać pojedynczo na zamknięty okólnik. Tak przynajmniej było do dwóch dni wcześniej, wtedy to postanowiliśmy, że połączymy Aruna i Wiedźmina na wspólnym padoku. Oczywiście kilka dni wcześniej postawiliśmy je w sąsiadujących boksach, by przyzwyczajały się do siebie powoli. Na początku było kilka kwików i wspólnych „jurnych” obwąchiwań, ale po jednym dniu stały już razem, jak dobrzy starzy sąsiedzi siedzący pod blokiem na ławeczce.

Widząc spokój u Panów, postanowiliśmy je połączyć i tak też się stało. Przygotowania do akcji to pełna „spina”, kilka osób czekających w pogotowiu z uwiązami, lonżami i linkami od ogrodzenia elektrycznego, to wszystko przygotowane w razie gdyby trzeba było je rozłączyć.

Wypuściliśmy i co śmieszniejsze scenariusz był identyczny jak ten w boksach. Najpierw kwiki i „jurne” obwąchiwanie, potem kilkanaście kół galopem, by pokazać, który lepszy i na końcu zwieńczające wszystko jak wisienka na torcie, przepiękne stawanie „dęba”. Ważne, że nie było w tych wszystkich czynnościach dającej się odczuć ogierzej agresji w walce o terytorium i klacze. Całość zdarzenia zakończyła się już spokojnym wspólnym konsumowaniem siana, na tej padokowej ławeczce.

 

komentarzy

  1. Anna 19 kwietnia 2017
  2. Lucyna 15 kwietnia 2017
  3. sylwia 15 kwietnia 2017
  4. Ewa 15 kwietnia 2017
    • Pilnowanie Piesków - Jolanta z Bergen 20 kwietnia 2017

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij