Obchodzimy dziś podwójne 11 urodziny Delty i Goldena
Golden i Delta trafiły do Tary w 2006r. jako roczne źrebaki. Dwa zupełnie zdrowe, śliczne źrebaczki znikąd… Trafiały z rąk do rąk… Przeznaczone pod nóż…
Golden – dostojny młody książę, w jego oczach widać było morze miłości, którą chciałby komuś ofiarować i której sam też pragnął. Delta- radosna, niepokorna młoda dama. Biła od niej niesamowita żywiołowość, siła, młodość i błysk w oku.
I do teraz tak zostało. Oboje wyrośli na przepiękne konie. Delta stała się spokojną, dostojną klaczą. Zaprzyjaźniła się z Grenadą, która również bardzo lubi kontakt z ludźmi i jest oazą spokoju. W towarzystwie Delty można czuć się naprawdę bezpiecznie, jej mądre oczy emanują spokojem, który udziela się wszystkim dookoła. Zawsze spaceruje sobie powoli po pastwiskach, zarzucając swoim kształtnym zadem, który wszyscy podziwiają.
Golden zachwyca wszystkich swoją postawą, jest wielki, energiczny, interesuje się wszystkim co dzieje się dookoła. Ma niesamowitą siłę, padok dla niego musi mieć naprawdę solidne ogrodzenie. Przebywa ze swoja córką Elektrą. Jego wybuchowy charakter, jak u ogiera, spowodował, że nie może być na padoku z innymi końmi. Golden, jak zarzekał się były właściciel, przybył do Tary jako kastrat, co potwierdził weterynarz. Blizny po zabiegu były, jednak jak się okazało Goldena wykastrowano „na wesoło”, metodą stosowaną, by koń pozostał jurny. Do takich „kombinowanych zabiegów” najczęściej dochodzi na wsiach po upojeniu zwierzęcia wódką, byle jak i czymkolwiek… Koniom kastrowanym „na wesoło” pozostawia się najądrza, przez co mimo kastracji nie tracą one animuszu, energii i często zachowań typowych dla ogierów. Jednak po jakimś czasie okazało się, że koń w stresie przy chłopskim zabiegu kastracji zdołał uchronić jedno jądro „podciągając” je w głąb podbrzusza (wnętrostwo) i dokonujący kastracji po prostu je pominął. Koń został więc okaleczony na darmo… Oczywiście kiedy poznaliśmy prawdę nasz weterynarz przeprowadził zabieg kastracji profesjonalnie. Na początku Golden stał na padoku z innymi końmi i w tym krótkim czasie udało mu się sprawić nam cztery piękne niespodzianki: Bruce’a, Elektrę, Dominika i Jurka. Oczywiście wszystkie źrebaki zostały w Tarze.
Goldenowi i Delcie udało się oszukać przeznaczenie, na które skazali ich ludzie. Znaleźli dom w Tarze. Życzymy im więc pięknego życia, żeby zawsze czuli się bezpiecznie i w spokoju mogli korzystać z uroków lata, na które tak czekali, w towarzystwie ukochanych przyjaciół.