Dziś obchodzimy 14 urodziny Monarchy
Monarcha nosi piękne i dostojne imię, gdyż to piękny i dostojny koń! Ten srokaty wałach urodzony w 2002 roku trafił do Tary ze szkółki jeździeckiej. Po latach codziennej żmudnej i męczącej pracy jego nogi i kręgosłup zaczęły się buntować, a koń przestał nadawać się dłużej pod siodło… Miał wielkie szczęście, bo uniknął losu jaki dzielą tysiące polskich koni, nie trafił pod rzeźnicki nóż – trafił do Tary – Schroniska dla Koni, domu spokojnej starości, w którym obecnie mieszka ponad 120 ocalonych koni.
Jednak jego historia na tym się nie kończy. Monarcha potrzebuje Waszej pomocy! Oprócz chorych nóg i kręgosłupa nabawił się biedaczek alergii… Smutny to dla nas fakt, ponieważ najlepszym dla wszystkich koni jest wypasanie na zielonych łąkach, co też zapewniamy tarowemu stadu w maksymalnym możliwym wymiarze, jednak wśród traw czają się groźne dla tego pięknego konia alergeny. Mogą nimi być pyłki roślin, grzyby, kurz, ukąszenia owadów a nawet słońce! – ciężko jest je wyeliminować… Przecież nie zamkniemy go w sterylnym boksie z dala od końskich braci.
Niestety, Monarcha musi dostawać zastrzyki, na szczęście doraźnie, gdy alergia się ujawni. Monarcha jest bardzo przyjaznym koniem, jednocześnie pełnym pasji. Choć nie jest bardzo wylewny, potrafi docenić pieszczoty i drapanie po szyi. Pod warunkiem, że w danym momencie ma na nie ochotę. Lubi spokój, potrzebuje też trochę czasu żeby zaufać.
Jednak zdecydowanie nie jest uczulony na marchewkę, co pomaga przełamać lody.
Dlatego w dniu Twoich urodzin życzymy ci, nasz Piękny Przyjacielu, wielu dobrych i spokojnych ludzi, którzy będą się Tobą opiekowali. Oczywiście z kieszeniami pełnymi soczystych marchewek. Niech alergia nie wraca, żebyś mógł beztrosko biegać po łąkach ze swoimi przyjaciółmi.
Najlepszym prezentem dla Monarchy, nie tylko urodzinowym, będzie opieka. Zaopiekujcie się tym pięknym koniem na zasłużonym odpoczynku i odwiedzajcie go w Tarze.
Udostępnijcie jego historię!