Mróz daje się we znaki, musimy na szybko zabezpieczać stajnie, bo powoli zamarzają nam poidła. Tu nie ważna jest godzina i nie ważny czas – jest akcja, trzeba działać. Dodatkowo Harnaś robiąc nocny obchód po swoim boksie, połamał rurkę, wyrwał miskę poidła i zalał stajnię. Taka, tam sobie zimowo-minusowa rzeczywistość.