Poniższa historia jest dowodem na to, że niektóre problemy mogą rozwiązywać się same. Jeszcze niedawno mieliśmy nie lada dylemat w związku z jednym z naszych podopiecznych – Jeżynkiem. Podejmowaliśmy dwie próby dołączenia Go do stada ogierków wykupionych z targu koni rzeźnych w Skaryszewie, jednak obydwie zakończyły się niepowodzeniem, ze względu na natarczywość bandy w stosunku do nowego członka stada. Ostatecznie umieściliśmy Jeżynka na padoku sąsiadującym z padokiem pozostałych źrebaków, w nadziei, że konie oswoją się ze sobą.
Dzisiaj Jeżynek sam podjął decyzję o tym, na której łące chce się paść. W nocy z 17 na 18 września wykorzystał fakt, że taśmy ogradzające jego pastwisko nieco się poluzowały i przedostał się do swoich sąsiadów. Oczywiście wzbudziło to ogromne zainteresowanie wśród „lokatorów” pastwiska, jednak tym razem obyło się bez dręczenia wcześniej odizolowanego Jeżynka. Na razie konik trzyma się nieco na uboczu, ale wyraźnie widać, że powoli nawiązuje nowe przyjaźnie ze swoimi współtowarzyszami.
Zdjęliśmy już pastucha, który odgradzał od siebie konie i teraz cała ósemka stoi na jednym, dużym pastwisku.
Od samego początku jego Opiekunką jest Pani Marzanna, być może trafi się jeszcze ktoś, jakieś dobre serce, które chciałoby związać się z Jeżynkiem i wspomóc Tarę poprzez jego wirtualną adopcję. Do czego serdecznie zapraszamy.
