Wędrowna zmiana pastwisk.

Upał, kurz, insekty – tak w skrócie można by było streścić drogę pomiędzy Nieszkowicami a Pełczynem, gdzie powędrowali ludzie z końmi. Droga nie była długa, ale wybitnie uciążliwa. Żar lejący się od kilkunastu dni z nieba porządnie przesuszył wszystkie drogi, każdy przemarsz, powodował wznoszenie tumanów kurzu, który osiadał na ludziach i zwierzętach, ale przejście trzeba było wykonać gdyż w Nieszkowicach skończyła się trawa. Ludziom jednak dopisywały dobre humory, przy których zmęczenie mniej dawało się odczuć. Ogromna ilość pomagających pozwoliła zakończyć przeprowadzkę w ciągu jednego dnia.

Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli w tym ciężkim i dużym przedsięwzięciu, a konie podziękują na swój sposób, przybierając na wadze.

 

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij