Weszłam wysoko, by jak najniżej się skłonić.

Istnienie każdej fundacji zależne jet od pomocy ludzi, uczciwości, empatii i charyzmy. Tara nigdy nie tworzyłaby tak wielkiej potęgi miłości do koni gdyby nie łańcuch dobrych dusz połączony tysiącami ogniw. W jednym z odłamów łańcucha zgromadziły się cudowne dziewczyny i prowadzą bazarek o nazwie „Wykańczamy wiaty! – Fundacja Tara – licytacje„. To dzięki mozolnej pracy, wiaty dla byłych ogierków (tak nazywamy część dzieciaków wykupionych w Wielkiej Akcji Wykupu Koni w 2017  roku w Skaryszewie) są duże, bezpieczne i dobrze ochronią konie przed wiatrami, chłodem i zimą. A latem dadzą dużo cienia, który da odpoczynek przed palącym słońcem.

Z całego serca dziękuję (wymieniam nie chronologicznie): Pameli Boleście, Ewie Nikuś, Iwonie Grabowskiej, Fundacja dla Harry’ego, Dagmarze i Wioletcie Urbanowicz, Grzegorzowi Jakubowskiemu, I wielu, wielu wolontariuszom.

Scarlett Szyłogalis

 

 

A tutaj jak to się wszystko zaczeło:

Skomentuj

Nasza strona używa ciasteczek (tzw cookies). dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje

Zamknij