Niedawno obchodziliśmy Noc Świętojańską… w naszej słowiańskiej kulturze zwana też Nocą Kupały. Aby pogodzić obie te wersje można przyjąć, że św. Jan miał na nazwisko Kupała i wtedy ewentualne spory nad wyższością genealogii jednej czy drugiej nazwy tej pięknej nocy mamy z głowy.
Biała Tara to staruszka, która przyczyniła się do uratowania wielu zwierząt – przeszła w swoim życiu wiele, bo latami wykonywanie zabiegów ćwiczyli na niej przyszli weterynarze… jest strasznie chudziutka, chociaż dostaje wszelkie możliwe smakołyki. Studenci „wykończyli” jej zęby – gdy bali się podejść, „obłaskawiali” ją cukrem w kostkach, który doprowadził do wypadnięcia wszystkich zębów. Mimo to, Biała Tara jest bardzo rezolutną i aktywną staruszką. Do obchodów Nocy Kupały była przygotowana już po południu. Jak Wam się podoba w samodzielnie wykonanym wianku?