Trzynastoletnia Wiktoria przysłała nam swój wiersz. Cieszy nas, że coraz więcej młodych osób kocha zwierzęta i dostrzega ich krzywdę. Właśnie to młode pokolenie wkrótce będzie tworzyć nasz świat i świat zwierząt. Jest szansa, że choć trochę lepszy…
Konie są przyjaciółmi,
w innym ciele.
Z takim przyjacielem przemierzysz
świat, możesz się z nim bawić, odstresujesz się…
Ale Ty wolisz inną drogę.
Złości i bólu.
Schodzisz na manowce, to nie ta droga kręta.
Pójdź drogą prostą, tam gdzie ja.
Gdzie zwierzęta nie znają bólu, głodu, samotności, krwi i śmierci.
Nie znając siekier, pistoletów, noży.
Tam gdzie słońce nadziei świeci zawsze.
Gdzie życie jest jak bajka.
Ty jesteś podły, ale gdy dojdziesz do tego miejsca
„Tara-miejsce na ziemi” i ujrzysz galopujące konie-uśmiechniesz się
i powiesz sam do siebie:
„Boże! Jaki ja byłem głupi!”.