Od pewnego czasu po głowie chodził nam pewien zacny plan i jak się okazało los sam go zrealizował, otóż za budynkiem dumnie zwanym pałacem, mamy dwa padoki i dwie wiaty. Na pierwszym padoku stała mama Dhara (Dara) i jej córka Raya (Raja), na drugim panny Skaryszewianki.
W tym miejscu warto dodać, że Raya jest w tym samym wieku, co dziewczyny za ogrodzeniem, co widać było codziennie, kiedy odchodząc od matki podskubywała się i podszczypywała z sąsiadkami. Nie obce im były również młodzieńcze galopy z dwóch stron ogrodzenia. Patrząc z boku na te młode wybryki, w naszych głowach rodził się mały pomysł, może połączyć te dwie grupy, może wszystko będzie w porządku, w końcu jak Raya bawi się z rówieśniczkami, mama jest całkiem spokojna.
Co prawda trochę odwlekaliśmy połączenie, bacząc na to, że inaczej jest przez ogrodzenie a inaczej razem na padoku, jednakże koński los sam postanowił zadecydować i pomimo naszych rozterek doprowadzić swe dzieło do końca. Dwa dni temu z samego rana Weronika przyniosła radosną wieść „ dziewczyny tak długo bawiły się zamknięciami bramki, że sobie ja otworzyły i obydwie grupy w nocy się połączyły”. Co najważniejsze i najpiękniejsze, okazało się, że Dhara zaadoptowała je wszystkie jak swoje córki, pokój który panuje na padoku jest godzien polecenia dla wszystkich „niespokojnych”.
I tak mamy na padoku (właściwie to na dwóch) prawdziwą wieloosobową końska rodzinę, Mama Dhara i jej osiem córek, a Raya już do woli może bawić się z pannami Skaryszewiankami i to nie przez ogrodzenie, ale już tak całkiem osobiście.
Bardzo mnie cieszy ta wiadomość niech maleństwa przegalopują pierwszą młodość
Wiosenka polaczyla cudownie cale stadko dziewczynek ma Mamusie -Wesola Szkolka!!!