Wcześniejszy telefon od opiekuna Marcina z Zespołu Placówek Resocjalizacyjnych w Brzegu Dolnym, pozwolił nam odpowiednio przygotować front robót na sobotnią wizytę wychowanków tegoż ośrodka. Ich wizyta zbiegła się z budową nowego ogrodzenia wokół wybiegu dla koni z stajni Suskiej. Do ogrodzenia mieliśmy już ekipę, pozostał problem rozbiórki starego ogrodzenia i wysprzątania terenu.
Panowie stawili się rano w „kilkunastu chłopa” z dwoma opiekunkami. Po chwili na przebranie się, poszliśmy wszyscy za stajnię Suską, gdzie Panowie rozpoczęli intensywną demolkę. Zakładaliśmy, że nie dokończą rozbiórki ogrodzenia, ale tych „kilkunastu chłopa” pokazało, że jak się uprą, to potrafią. Skończyli czterdzieści minut przed czasem. Porządek, który pozostawili był imponujący. Pozostały do wyjazdu czas został przeznaczony na oprowadzenie po schronisku ( na tym wyjeździe było kilka nowych osób) i zaprzyjaźnienie się z zwierzętami mieszkającymi w Tarze. W trakcie wizyty u kóz i owiec wynikła zabawna historia.Wszyscy otrzymali ryżowe wafelki do nakarmienia tych zwierząt, które wprost za nimi przepadają.
Radości było, co nie miara.
Pod koniec, kiedy wszyscy już wyszli a w kojcu pozostał tylko jeden wychowanek, Piotr energicznym głosem poinformował go by uciekał, czym prędzej z kojca, ponieważ jak kozom skończą się wafelki zaczynają gryźć ludzi po łydkach gdyż uwielbiają ludzką krew, chłopak bardzo szybko uciekał z kojca a kozy widząc, że ma ostatni wafelek całą chmarą za nim, był bardzo mocno przejęty i uwierzył w kozy zombi.
Serdecznie dziękujemy wam drodzy wychowankowie i opiekunowie za tą wspaniałą pracę i regularne przyjazdy.
