Pomimo tragedii, która ostatnio dotknęła Tarę, życie musi galopować na przód. Cudowne jest to, że nie zapominacie o zwierzętach Tary. Dzisiaj 14.12.2019 samozwańcza grupa młodzieży wraz z 4 opiekunkami ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Mosinie koło Poznania, (pomimo soboty) przyjechała wynajętym na swój koszt busem. Przywieźli marchewkę i jabłka w darze dla koni. A zaraz za tym Iwona poprowadziła ich na długą promenadę, która ciągnie się dookoła fundacji wzdłuż padoków koni. Młodzież wycałowała, wygłaskała konie, a gdy nasze ciekawskie konie podchodziły do ogrodzenia, była feeria radości. Jednak Oni powiedzieli, że chcą pomóc… cóż było robić…? Poszliśmy do malutkiej stajni, w której mieszka 10 koni. Wzięli widły i szpadle do ręki… 3 godziny po… wysprzątali na błysk. Świeżutka słoma, pachnące siano… Kochani, jesteście niesamowici. Dzięki Wam ta grupa koni ma tak czyściutko i pachnąco. Dziękujemy Wam z całego serca za waszą dobroczynność. Tyle radości, tyle pięknych chwil…widzieliśmy przerażenie w waszych oczach, jak przechodziliście obok wraku spalonego tarowego samochodu. Mówiłam wam – żyjemy… a na samochód dobrzy ludzie dadzą po parę groszy i uzbieramy. W pochmurny dzień… dziękujemy słoneczna młodzieży.
[rl_gallery id=”30088″]